niedziela, 18 grudnia 2016

O luksusie o którym nikt nie lubi rozmawiać...

...czyli inaczej o klopie - zwanym również kiblem, wychodkiem, toaletą itp.

Kiedy człowiek czuje parcie, udaje się w to ustronne miejsce, siada na muszli, robi co trzeba, korzysta z rolki papieru, spuszcza wodę, myje ręce, wychodząc gasi światło i... zapomina o tym gdzie był i co przed chwilą robił. Prawdę mówiąc - komfort.

A gdyby tak tego komfortu zabrakło? Nie ma wody w rezerwuarze, papier się skończył, nie ma jak umyć rąk. Światła także nie ma. Dlatego...

...warto rozmawiać

Warto rozmawiać o tym co by było, gdyby zabrakło tego luksusu.

Niektórzy zapewne nie chcieliby się do tego dostosować i korzystaliby z ubikacji tak jak dotąd. Tylko szybko - w ciągu jednego, może dwóch dni - okazałoby się, że nie jest to możliwe. Jeżeli można byłoby przynieść wodę np. w wiadrze, to na krótki czas przywrócilibyśmy sobie luksus. Do czasu aż nie skończyłby się papier toaletowy. A tego w każdym domu jest co najwyżej na kilka tygodni. Wcześniej czy później przestaną działać oczyszczalnie ścieków, a wiejskie przydomowe szamba w pewnym momencie się przepełnią.

Wyeliminować się tych niedogodności nie da. Ale przynajmniej można się na nie przygotować, tak aby opóźnić ich nadejście.

Po pierwsze - dbamy o zapas papieru toaletowego. Gdy piszę te słowa w jednym z hipermarketów kończy się promocja - 12 rolek papieru toaletowego za 7,77 zł. Warto wykorzystać takie okazje do zrobienia zapasów tego niezbędnego na co dzień oraz luksusowego w "Godzinie W" artykułu.

Po drugie - mieszkańcy wsi powinni opróżnić szamba tak szybko gdy tylko coś zacznie zapowiadać "Godzinę W". W najgorszym razie - niezwłocznie po ich wystąpieniu.

Przykładowo - Kiedy piszę te słowa jest 18 grudnia 2016 roku. W tej chwili od kilku dni trwa kryzys parlamentarny (w skrócie dla czytających ten post w dalekiej przyszłości - Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wykluczył jednego z posłów z obrad, w odpowiedzi opozycja zablokowała mównicę sejmową, od tego czasu pod budynkiem Sejmu trwają protesty zwolenników opozycji; to tyle na dzień 18 grudnia 2016 r. na godz. 19:30). W takich właśnie momentach preppersi powinni reagować. M.in. niezwłocznie uzupełniając zapasy oraz... opróżniając swoje własne przydomowe szamba tak szybko jak to się da (a przynajmniej wtedy gdy te są zapełnione co najmniej w połowie). A to dlatego, że nie wiadomo jak obecny kryzys się zakończy. Rozejdzie się po kościach? A może dzisiejsze wydarzenia zapoczątkują wojnę domową? Czytający ten post za kilka miesięcy czy lat zapewne będą znali odpowiedź. Na dzień dzisiejszy nie zna jej nikt.

Po trzecie - zmieniamy przyzwyczajenia. Korzystamy z toalety tylko w wyjątkowych okolicznościach. Panowie przede wszystkim mogą udać się na pole bądź do lasu by tam oddać mocz. Paniom jest trudniej, ale nie jest to niemożliwe. W końcu przez wieki setki pokoleń załatwiało w ten sposób swoje potrzeby fizjologiczne.

Po czwarte - postępujemy oszczędnie z papierem toaletowym. Najrozsądniej jest wydzielić po rolce papieru na miesiąc każdemu z domowników. Zużyjesz wcześniej - to masz problem. W ten sposób uczymy członków rodziny oszczędności tego luksusowego artykułu.

Po piąte - przy każdej nadarzającej się okazji opróżniamy szambo oraz uzupełniamy zapasy papieru toaletowego.

Po szóste - w miarę możliwości warto zainstalować w łazience bidet. Pamiętać należy przy tym, że woda z bidetu musi zostać odprowadzona do kanalizacji bądź szamba.

Na zakończenie - jak duży zapas papieru zgromadzić? Odpowiedź prawidłowa - tak duży jak się da, na ile nas stać oraz ile mamy miejsca do jego przechowania. Nie tylko w łazience. Ale np. pod łóżkiem, na nieużywanym łóżku, na szafie, za drzwiami, za meblami, w szafach, na strychu, w zabudowaniach zewnętrznych takich jak np. garaż, a nawet w samochodzie. W razie czego z samochodu można szybko przenieść paczki papieru do domu, opróżniając tym samym pojazd. A przy tym wszystkim trzeba pamiętać o zapewnieniu miejsca na zapasy żywności, wody, środków czystości i higieny osobistej.

Inne przeznaczenie papieru

Papier toaletowy będzie zapewne jednym z towarów wymiennych na wypadek "Godziny W". Posiadając jego spory zapas można go wymienić na inne dobra takie jak artykuły spożywcze, leki czy opatrunki a także opał i narzędzia.  Dlatego warto nie tylko go mieć, ale również nauczyć się oszczędnego korzystania z niego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz