czwartek, 30 sierpnia 2018

Miejsce ucieczki

W niektórych sytuacjach kryzysowych przebywanie w mieście może być ryzykowne. Zamieszki czy działania wojenne koncentrują się głównie w miastach. Chcąc zminimalizować ryzyko niebezpieczeństwa najlepszym wyjściem może być ewakuacja poza tereny miejskie.

Wybierając zawczasu miejsce ucieczki należy kierować się następującymi czynnikami:

1. Bezpieczna lokalizacja - czyli leżąca na uboczu, do której nie tylko nie prowadzi żadna uczęszczana droga publiczna, ale też nie jest ona widoczna z bardziej uczęszczanych dróg publicznych. Idealnie by było, gdyby była ona choć w części otoczona lasami, zagajnikami oraz naturalną roślinnością.

2. Optymalna odległość - czyli taka, aby w ciągu dnia można było dostać się do niej piechotą. Pamiętać przy tym należy, że najkrótszy dzień w roku - 22 grudnia, trwa około 8 godzin, podczas gdy najdłuższy - 22 czerwca, dwa razy dłużej tj. około 16,5 godziny. Tak więc odległość od miejsca zamieszkania do naszej bezpiecznej lokalizacji nie powinna być większa niż 40 km.

3. Z istniejącymi budynkami mieszkalnymi bądź z prawem do zabudowy - ponieważ musimy mieć dach nad głową oraz możliwość ogrzania się. W tej roli świetnie sprawdzają się siedliska albo działki rekreacyjne. Do budynku powinny być doprowadzone przynajmniej elektryczność oraz wodociąg. Ponadto budynek musi być wyposażony w instalacje do odprowadzania ścieków.

4. Odpowiednia wielkość działki - na której oprócz domu znajdzie się miejsce na uprawę roślin, zgromadzenie zapasów opału oraz przechowywanie narzędzi.

Poniższy film prezentuje przykład dobrze przygotowanego miejsca ewakuacji. Duży drewniany dom o powierzchni ponad 100 m.kw. duża działka z sadem i grządkami warzywno-owocowymi oraz otoczona lasem.


sobota, 10 lutego 2018

Kryzysowa stacja nasłuchowa

Dostęp do informacji w sytuacji kryzysowej jest istotnym elementem przygotowań na trudne czasy. Może być jedynym oknem na świat w sytuacji, gdy łączność telefoniczna oraz internetowa zostaje przerwana,

Czego będziemy potrzebowali?

1. Odbiorniki radiofoniczne z segmentu konsumenckiego z zakresem fal długich, średnich, krótkich oraz ultrakrótkich, w szczególności zasilanych zarówno bateryjnie jak i prądem 220 Voltów.

2. Odbiorniki telewizyjne z możliwością odbioru tradycyjnej oraz cyfrowej telewizji naziemnej. Też warto zadbać o różne typy. Najwygodniejszymi są tradycyjne odbiorniki telewizyjne, ale trzeba też pamiętać, że można na rynku dostępne są zewnętrzne tunery telewizyjne DVB-T, które można podłączyć do laptopa oraz tabletu i telefonu z systemem Android.

3. Zestaw do odbioru telewizji satelitarnej. Dzięki temu uzyskujemy nie tylko dostęp do znacznie większej liczby kanałów, ale przede wszystkim do całodobowych kanałów informacyjnych takich jak Polsat News, TVN24 oraz TVP Info. Warto zwrócić uwagę, że Cyfrowy Polsat udostępnia usługę telewizji mobilnej, dzięki której obejrzymy na tablecie takie kanały jak TVP Info oraz Polsat News. Wadą tej usługi oprócz niewielkiej liczby kanałów tj. około 30 jest fakt, że działa ona jedynie w dużych miastach.

4. Radioodbiorniki globalne z pełnym pokryciem odbioru od ok. 100 kHz do przynajmniej 30 MHz oraz z możliwością nasłuchu emisji AM i SSB oraz dodatkowo FM i innych. Te dzielimy na zasilane z sieci jak i bateryjnie. Ponadto różnią się one zakresem odbieranego pasma oraz możliwością odbioru emisji. Tutaj należy zwrócić uwagę, by radioodbiornik pracujący w zakresie od 100 kHz do ok. 30-60 MHz miał umożliwiać odbioru emisji co najmniej AM oraz SSB. A to dlatego, że emisję AM wykorzystują stacje radiofoniczne, natomiast modulację SSB - służby amatorskie oraz niektóre służby ratunkowe.

5. Skanery częstotliwości  umożliwiające nasłuchy pasma CB oraz UKF w jak największym zakresie. Dzięki temu będziemy mieli możliwość nasłuchu służb ratunkowych oraz komunikatów użytkowników CB radia.

Nie zapomnijmy o zasilaniu

Bez niego cała nasza elektronika stanie się bezużyteczna. Część urządzeń może być zasilana za pomocą baterii. Natomiast, inne - takie jak np. odbiornik telewizyjny będą potrzebowały stabilnego zasilania prądem zmiennym o napięciu 220 V i częstotliwości 50 Hz. Warto pomyśleć o zastępczych źródłach zasilania na wypadek awarii prądu. Podstawą jest zapas baterii do urządzeń bateryjnych. Następnie - urządzenia zwane Power Bankami, wykorzystywana głównie do zasilania smartfonów i tabletów.  To jest podstawa. Warto również zadbać choćby o przenośne panele fotowoltaiczne. Ideałem byłby niezależny system zasilania oparty o domowy system fotowoltaiczny oraz generatory prądotwórcze na paliwa ciekłe.

środa, 23 sierpnia 2017

Dlaczego lepiej działać w grupie?

Świadomość zagrożeń oraz samodzielne przygotowywanie się na ich ewentualność to dużo i zarazem niewiele. Przygotowywanie się na trudne czasy wymaga wiedzy, umiejętności, doświadczenia oraz środków i narzędzi produkcji. Choćby Twoja wiedza, umiejętności, doświadczenie oraz środki i narzędzia produkcji były imponujące to samemu nie jesteś w stanie wszystkiego kontrolować i nad wszystkim zapanować.

Dlatego warto łączyć się w grupy. Najprościej zacząć od własnej rodziny oraz najbliższego kręgu znajomych i przyjaciół. Warto przekonać również sąsiadów, choć zdaję sobie sprawę, że sąsiedzi niekoniecznie muszą podzielać nasze poglądy na temat przygotowań na trudne czasy.

Ale może warto ich zjednać podziwiając ich ogród warzywny, chwaląc smak miodu z ich pasieki albo mleka od ich krów?

Każdy dorosły człowiek coś potrafi albo coś posiada. Jeden jest świetnym elektronikiem, inny - doskonałym kucharzem, następny hodowcą zwierząt, kolejny - medykiem (lekarzem, pielęgniarką, sanitariuszem, farmaceutą itp.) a jeszcze ktoś inny - np. mechanikiem.
Tak samo jest z posiadaniem - ktoś posiada furmankę, bronę oraz konie pociągowe, ktoś inny sprzęt do odśnieżania, kolejny - jest właścicielem radiostacji umożliwiającej łączność radiową z najbliższą okolicą, całym krajem, Europą i całym światem, a jeszcze ktoś inny jest posiadaczem sprzętu do polowań na zwierzęta leśne oraz do połowu ryb .

Dlatego warto stworzyć grupę, która w razie czego będzie sobie nawzajem pomagać. Nie tylko dzieląc się swoimi dobrami, ale przede wszystkim wiedzą, doświadczeniem oraz narzędziami i środkami produkcji.

Warto zorientować się kto z naszych sąsiadów w czym może być pomocny nawet gdy nie będzie możliwości stworzenia grupy. Taka wiedza ułatwi organizację pomocy w trudnych czasach. Na przykład - pedagodzy mogą zapewnić opiekę nad dziećmi i młodzieżą, podczas gdy ich rodzice i sąsiedzi będą zajęci usuwaniem skutków katastrofy, a mechanicy - pomogą uruchomić nieużywany od wielu lat sprzęt do pracy w tartaku.

Wzajemne dzielenie się wiedzą, umiejętnościami, doświadczeniem oraz środkami i narzędziami produkcji ułatwi przetrwanie trudnych czasów. Dlatego warto mieć tego świadomość i zacząć od budowania poprawnych stosunków z najbliższym otoczeniem. Dzień dobry oraz uśmiech na twarzy jest dobrym początkiem ich tworzenia. Reszta - przyjdzie z czasem.

Gdy zabraknie głównego źródła...

Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do wygód. I to do tego stopnia, że rzadko kiedy zastanawiamy się co się stanie gdy go zabraknie. A gdy już zabraknie wielu z nas nie ma nawet pomysłu czym go zastąpić.

No właśnie. Odpowiedz sobie na pytanie co zrobisz gdy zabraknie wody, elektryczności, żywności albo chociaż możliwości poddania jej obróbce termicznej?

Posłużmy się przykładem - co zrobisz, gdy zostanie odcięty dopływ gazu ziemnego na którym przez całe życie gotowałeś obiady? Pół biedy gdy to jest sytuacja spowodowana awarią lub planowym wyłączeniem dostaw gazu i po kilku godzinach, najdalej dniach wszystko wróci do normy. Gorzej, gdy wyłączenie dostaw gazu ma charakter długotrwały. Pół biedy jeżeli korzystasz z gazu ziemnego w celu sporządzenia posiłków. Gorzej, gdy musisz ogrzać nim mieszkanie w bloku podczas zimy.

Gdy korzystasz gazu tylko w kuchni, to jego brak możesz zastąpić na wiele sposobów. Na przykład: kupując butlę z gazem propan-butan albo kupując kuchenkę elektryczną (ja mam zapas jednego i drugiego). Jeżeli masz to szczęście i mieszkasz w domu jednorodzinnym, to możesz przyrządzić posiłek na zewnątrz np. na kuchence  turystycznej na denaturat czy nawet wykorzystując ogrodowego grilla. Równie dobrze możesz w w swoim przydomowym ogrodzie zorganizować palenisko nad którym przyrządzisz posiłek.

Podobnie jest z wodą. Tą czerpiemy zazwyczaj z wodociągów. Ale co zrobisz, gdy jej tam zabraknie?

Pierwszą najłatwiejszą rzeczą jest zrobienie własnych zapasów wody butelkowanej. Wystarczy ją zakupić w sklepie albo wykorzystać do jej gromadzenia butelki i baniaki po napojach. No ale co wtedy, gdy nie masz zapasów wody, a sklepy będą nieczynne?

Masz wtedy kilka możliwości. Jedną z nich jest zbiera deszczówki do beczek. Tylko... te beczki trzeba mieć. Równie dobrze do gromadzenia wody możesz wykorzystać basen ogrodowy. Innym pomysłem jest zlokalizowanie zasobów wodnych w Twojej okolicy - strumieni, rzek, stawów, jezior itp. Oczywiście pamiętać należy o odpowiednim przefiltrowaniu oraz przegotowaniu tak pozyskanej wody przed jej spożyciem

Podobnie jest z ogniem, który można wytworzyć na kilka sposobów. Ja np. mam krzesiwo, zapas zapałek oraz zapalniczek. Mam również książki z instrukcjami jak rozpalić ogień za pomocą tarcia drewna o drewno bądź skupienia światła za pomocą soczewki.

Mam również kilka sposobów na ogrzanie domu. Kominek, piecyk na gaz propan-butan oraz grzejniki elektryczne. Uzupełnieniem ochrony przed zimnem są ciepłe ubrania oraz obuwie. Pamiętając, że ciepło unosi się do góry, najcieplejszymi pomieszczeniami są te na piętrze domu.

Brak prądu to już trudniejszy temat. Część urządzeń elektrycznych możesz zasilić z baterii i akumulatorów. No ale i te nie są niewyczerpywalne.  Jeżeli masz możliwość, to zainwestuj w panele fotowoltaiczne. Zapewnią Ci one niezależne od dostawców zewnętrznych energię elektryczną. Nadwyżkę energii możesz gromadzić w akumulatorach bądź odsprzedać do elektrowni. Możliwe, że będziesz mógł też podzielić się nią z sąsiadem zza płotu.

Jednak nie każdy ma możliwość instalacji paneli fotowoltaicznych bądź nie każdego na nie stać. Co wtedy?

Pozostają jeszcze inne sposoby produkcji energii elektrycznej. Pierwszym - jest agregat prądotwórczy. Ten do działania potrzebuje paliwa, które w sytuacji kryzysu może być reglamentowane lub wręcz niedostępne. Innym sposobem produkcji energii jest przydomowa elektrownia wiatrowa. Jest to jednak drogie i bardzo rzadko spotykane rozwiązanie w polskich warunkach. Kolejnym sposobem jest pozyskanie prądu z turbiny napędzanej wodą płynącą np. siłą nurtu rzeki.

Co wtedy, gdy wszystkie sposoby pozyskania energii elektrycznej nie będą możliwe?

No nie oszukujmy się - części urządzeń jak np. telewizora czy komputera nie da się zastąpić. No chyba, że radiem zasilanym na baterie w pierwszym przypadku. Gdy komputer służy głównie do łączności z Internetem, to zastąpić się go czym innym nie da. Ale gdy służy np. do gromadzenia tekstu to zastąpić go mogą własne wydruki lub ewentualnie książki i czasopisma o tej tematyce.

Oświetlenie elektryczne można zastąpić na wiele innych sposobów. Można do tego wykorzystać baterie, światło ognia czy mniej popularne i zarazem droższe - światło chemiczne. Tutaj podpowiem, że jednym z darmowych sposobów zwiększenia oświetlenia w pomieszczeniu jest wykorzystanie lustra. Wystarczy od lustra odbić światło a w pomieszczeniu będzie jaśniej.

Warto również zaopatrzyć się w zapas świec woskowych oraz zniczy grobowych. Pewnym, ale mało bezpiecznym pomysłem jest  zaopatrzenie się w lampę naftową z zapasem nafty. Ale UWAGA! Nafta jest łatwopalna. Wywrócenie palącej się lampy naftowej może skutkować wybuchem szybko rozprzestrzeniającego się i trudnego do ugaszenia pożaru. Dlatego z tego oświetlenia korzystamy tylko w ostateczności i gdy wszystkie inne źródła światła zostaną wyczerpane! Ponadto, decydując się na oświetlenie lampą naftową koniecznie należy wyposażyć się w sprzęt gaśniczy przeznaczony do gaszenia cieczy ropopochodnych, który przechowujemy pod ręką.

No, ale co np. z pralką albo spłukiwaniem toalety?

Tutaj już trzeba wykazać się pomysłowością. Pranie zamiast w pralce pozostanie prać ręcznie. Brak prądu uniemożliwi pracę pompy napełniającej wodę w rezerwuarze. Pozostaje więc spłukiwanie wody w toalecie za pomocą wiadra.

Kolejny temat do żywność, a w zasadzie jej brak. Brak żywności w sklepach w ciągu kilku dni wywoła zamieszki na ulicach. W dalszej kolejności rozpocznie się poszukiwanie jej przez wygłodniałych ludzi. Najpierw zacznie się żebranie o nią lub próbę jej zakupu poprzez barter np. kilka zupek typu instant za kanister benzyny.  Gdy to okaże się niemożliwe lub niewystarczające to kradzież żywności aż wreszcie walka o nią.

Skutki te można zniwelować poprzez zrobienie zapasów żywności na kilka miesięcy dla całej rodziny oraz poprzez zmniejszenie dziennych racji żywnościowych gdy już wystąpi kryzys. Wprawdzie Ty i Twoja rodzina będziecie niedożywieni, ale nie zostaniecie bez jedzenia. Ja mam taką zasadę, że oprócz zapasów na czarną godzinę robię zakupy pozwalające mi przeżyć przez 7-30 dni. Dwa tygodnie temu zapełniłem całą 215 litrową zamrażarkę zapasami żywności. Taka ilość powinna mi starczyć na jakieś 4-6 tygodni. Oprócz tego mam w szafkach nieco ponad 60 puszek konserw, a do tego trochę kaszy, ryżu, makaronu, oleju roślinnego, sucharów, mąki, soli, miodu, dżemów oraz cukru.

No ale nawet największe zapasy mają to do siebie, że kiedyś się skończą. Dlatego pozostaje samemu albo pozyskać albo produkować żywność. Zabieranie żywności innym głodnym ludziom uważam za nieetyczne, ale w sytuacji głodu (i tylko w sytuacji głodu) dopuszczam polowanie na zwierzynę leśną bez odpowiednich uprawnień (np. wiewiórki, dziki, zające, sarny itp.) czy organizmy żyjące w wodzie (np. ryby czy raki).

Gdy są ku temu odpowiednie warunki samemu można hodować zwierzęta oraz uprawiać rośliny we własnym zakresie. Niestety - wadą tego rozwiązania jest to, że hodowle oraz uprawy mogą przyciągać ludzi głodnych. No i wreszcie w sytuacji głodu ciężko byłoby rozpocząć życie rolnika nie mając pojęcia o hodowli zwierząt oraz uprawie roślin. Dlatego warto też mieć rozeznanie gdzie w najbliższej okolicy można zdobyć żywność oraz półprodukty do jej wytworzenia. Ja np. wiem gdzie w promieniu kilku kilometrów od mojego domu znajdują się elewatory zbożowe oraz magazyny żywności.

Gdyby i to nie wystarczyło mam swoją survivalową biblioteczkę a w niej pozycje książkowe jak wyżywić się za pomocą zwierząt oraz roślin, których w normalnych warunkach człowiek nie je.

Podsumowując. Zawsze jest jakieś wyjście. Zawsze lub prawie zawsze coś można zastąpić czymś innym. Trzeba tylko pomyśleć jak. Potrzeba jest matką wynalazków, ale lepiej wiedzieć jak i czym zastąpić dany brak czegoś w sytuacji kryzysowej jeszcze zanim ten kryzys nastąpi.

Witam po dłuższej przerwie

Otrzymałem kilka zapytań - czym spowodowana jest przerwa w prowadzeniu bloga. Otóż - wychodzę z założenia, że lepiej pisać rzadziej, ale z sensem niż pisać dla samego pisania. Mówiąc inaczej - wolę napisać wartościowy wpis raz na kilka miesięcy, niż pisać często ale mało interesująco.

No i wreszcie - codzienny wyścig szczurów w którym uczestniczę powoduje wyczerpanie psychiczne do tego stopnia, że nie mam już siły twórcze myślenie.

Dziś jestem na krótkim urlopie i stąd nowy wpis, który dzisiaj zamieszczam. To zagadnienie - Gdy zabraknie głównego źródła... zakrząta moje myśli od wielu miesięcy. Dziś znalazłem czas by o nim napisać.

czwartek, 29 grudnia 2016

Łączność radiowa dla preppersów

Od 1988 roku jestem krótkofalowcem. Czyli takim śmiesznym gościem, którego pasjonuje łączność radiowa. Mnie samego osobiście najbardziej fascynuje  łączność międzykontynentalna, podczas gdy preppersów interesować będzie zapewne lokalna. Głównie po to aby porozumieć się z pozostałymi członkami grupy, gdy łączność za pomocą telefonów komórkowych będzie niemożliwa - czy to z powodu przeciążenia sieci telefonicznej czy to jej wyłączenia bądź poważnej awarii.

Łączność radiową dzielimy na dwie zasadnicze grupy. Pierwsza - wymagającą zezwolenia i druga - nie wymagająca.

Łączność wymagająca zezwolenia

Zezwolenia te można podzielić na dostępne dla osób fizycznych - np. krótkofalowców oraz dla podmiotów posiadających osobowość prawną - jak np. rozgłośnie radiowe i telewizyjne, organa państwa (np. wojsko, policja, straż pożarna, różnego typu pogotowia), firmy prywatne (np. radio taxi, ochrona) itp.

Zajmę się tutaj zezwoleniami dla osób fizycznych. Uzyskanie zezwolenia w Służbie Radiokomunikacyjnej Amatorskiej możliwe jest po zdaniu z wynikiem pozytywnym egzaminu przed Państwową Komisją Egzaminacyjną przy Urzędzie Komunikacji Elektronicznej. Pytania wraz z odpowiedziami dostępne są na stronie Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Plik PDF z pytaniami można pobrać klikając tu

Na stronie urzędu czytamy:

W służbie radiokomunikacyjnej amatorskiej wydawane są dwa rodzaje świadectw:


świadectwo klasy A operatora urządzeń radiowych - uprawniające do obsługi urządzeń radiowych pracujących we wszystkich zakresach częstotliwości przeznaczonych dla służby radiokomunikacyjnej amatorskiej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, uprawniające do ubiegania się o pozwolenie kategorii 1. W dniu przystąpienia do egzaminu konieczne jest ukończenie 15 lat.

świadectwo klasy C
operatora urządzeń radiowych - uprawniające do obsługi urządzeń radiowych pracujących w zakresach częstotliwości 1810-2000 kHz, 3500-3800 kHz, 7000-7200 kHz, 14000-14350 kHz, 21000-21450 kHz, 28000-29700 kHz, 144-146 MHz 430-440 MHz i 10-10,5 GHz, przeznaczonych dla służby radiokomunikacyjnej amatorskiej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, uprawniające do ubiegania się o pozwolenie kategorii 3. W dniu przystąpienia do egzaminu konieczne jest ukończenie 10 lat.


Świadectwo klasy A obejmuje uprawnienia nadawane świadectwem klasy C, więc jednoczesne przystępowanie do egzaminu na obydwa rodzaje świadectw jest niecelowe i bezzasadne.Na przystąpienie do egzaminu osoby niepełnoletniej, konieczna jest zgoda rodziców lub prawnych opiekunów, wpisywana we wniosku.

Więcej na ten temat można przeczytać na stronie internetowej Urzędu Komunikacji Elektronicznej klikając w poniższe linki:

1. Pozwolenia amatorskie
2. Świadectwa w Służbie Radiokomunikacyjnej Amatorskiej


Zasięg jest uzależniony od używanego, pasma, pory dnia, pory roku, aktywności słonecznej, anteny oraz mocy urządzenia. Co więcej - zasięgi te nie są jednorodne i są uzależnione od wymienionych tutaj czynników. Najprościej mówiąc - łączność lokalną zapewniają wszystkie pasma amatorskie. Natomiast niektóre z nich zapewniają łączność na obszarze Polski oraz Europy (głównie dotyczy to pasm 80 oraz 40 metrów), a niektóre umożliwiają komunikację międzynarodową i międzykontynentalną (tj. pasm 40, 30, 20, 17, 15, 12, 10 metrów i sporadycznie 6 i 4 metry).
 

Na marginesie - w bliżej nieokreślonej przyszłości napiszę odrębny artykuł na ten temat.

Łączność nie wymagająca pozwolenia

Rozporządzenie Ministra Administracji i Cyfryzacji z dnia 19 grudnia 2014 w sprawie urządzeń radiowych nadawczych lub nadawczo-odbiorczych, które mogą być używane bez pozwolenia radiowego dostępna jest tutaj. Nas jednak interesuje łączność foniczna.

W chwili obecnej bez zezwolenia można używać urządzenia CB Radio oraz PMR
(Private Mobile Radio). Obydwa systemy różnią się od siebie.

CB Radio
Radio Obywatelskie  (z ang. Citizen Band) umożliwia w zakresie częstotliwości 26,96 - 27,41 MHz (40 kanałów), pracujących z modulacją częstotliwości lub amplitudy (FM/AM/SSB) z mocą wyjściową nadajnika do 4 W dla FM i AM, oraz z mocą 12 W (PEP) dla SSB.

Radiotelefonów CB można używać zarówno jako urządzeń przenośnych, mobilnych oraz stacjonarnych. O zasięgu decyduje przede wszystkim wysokość zawieszeni anteny, a dopiero w kolejnej - moc urządzenia. Niemniej radiotelefony CB umożliwiają zazwyczaj łączność na obszarze kilkunastu km. W przypadku wysoko zawieszonych anten zasięg ten wrasta do max. 40 km. 

Maksymalny zasięg uzależniony jest od takich czynników jak:

—    anteny stacji A (rodzaj, umiejscowienie, regulacje)
—    anteny stacji B (j.w.)
—    poziomu zakłóceń w pobliżu stacji A
—    poziomu zakłóceń w pobliżu stacji B
—    mocy nadawanej A i czułości odbiornika B
—    mocy nadawanej B i czułości odbiornika A
—    rodzaju modulacji ( AM,FM,SSB )
—    warunków propagacyjnych
—    indywidualnych wymagań co do jakości odbieranego sygnału.

Źródło: Serwis Internetowy o CB radio

PMR 446

Pasmo PMR 446 podzielone jest na 8 kanałów (co 12,5 kHz), na których można prowadzić rozmowy w systemie half-duplex. Stosowany jest system dodatkowych tonów CTCSS oraz DCS (nazywanych popularnie kodami), emitowanych i odbieranych przez radiotelefon. Wywołanie słychać, jeżeli tony w obu radiotelefonach są identyczne. Nie zapewnia to jednak bezkolizyjności rozmów prowadzonych na tym samym kanale. Radiotelefony PMR pracują z mocą 0,5 W.

Urządzenia PMR 446 (Private Mobile Radio) pracują w paśmie UHF 446 MHz. Powyższe pasmo jest dopuszczone do zastosowań cywilnych. Prawo zezwala na korzystanie tylko z urządzeń posiadających:
  • moc maksymalnie do 500 mW
  • fabrycznie zintegrowaną z urządzeniem antenę.
Na rynku spotyka się czasami podobne urządzenia produkowane na rynek amerykański w systemie FRS (Family Radio Service). Mają one tę samą moc (500 mW), ale pracują w innym pasmie. Należy zwrócić uwagę, że używanie systemu FRS jest w Polsce i Europie zabronione.

Generalnie zasięg zależy od zastosowanej anteny, mocy nadajnika i warunków otoczenia. Największe znaczenie ma rodzaj zastosowanej anteny. Pomimo że modyfikowanie anten jest zabronione, są one modyfikowane przez wiele osób.
Moc urządzenia PMR 446 zgodnie z przepisami nie może przekraczać 500 mW. Dla porównania: moc domowego telefonu bezprzewodowego wynosi 10 mW.

Konfiguracja otoczenia
Zasięg w km
Bezpośrednia widoczność (np. pomiędzy szczytami gór) do 70 km
Idealne warunki (np.jeziora) 5-6 km
Odkryty teren (pola, łąki) 4-5 km
Rzadka i niska zabudowa 2-3 km
Teren zurbanizowany do 0,5 km
Źródło: Wikipedia

Podsumowanie

Którą z opcji najlepiej wybrać? To zależy do czego ta łączność będzie nam potrzebna. No bo jeżeli sporadycznie do łączności na krótkie dystanse to w zupełności wystarczy komplet radiotelefonów CB radio bądź PMR. Jeżeli jednak myślimy o stworzeniu systemu łączności na dłuższe dystanse niezawodność zapewni łączność krótkofalowa oraz ultrakrótkofalowa.

Różne są też ceny radiostacji i dodatkowego sprzętu. O ile najtańszy komplet dwóch radiotelefonów PMR można kupić już za niecałe 100 zł; o ile najtańszy zestaw CB Radio + antena samochodowa CB to wydatek z rzędu niecałych 200 zł, o tyle cenę radiostacji amatorskiej wraz z anteną wielopasmową, zasilaczem impulsowym o natężeniu 32 ampery i ewentualnie innym dodatkowym osprzętem ciężko jest zamknąć w cenie 5 tys zł. Mówimy tu o urządzeniach z tzw. drugiej ręki. Można - choć każdy doświadczony krótkofalowiec powie, że nie warto - oszczędzić na antenie. Zamiast drogich, wielopasmowych anten aluminiowych w ramach kompromisu można zakupić anteny drutowe. Najtańsza z nich to tzw. Long Wire co w tłumaczeniu oznacza długi drut. Jest to 40,5 metrowy kawałek drutu, który podpina się do wyjścia antenowego. Jego koszt w jednym ze sklepów internetowych to nieco ponad 150 zł. Taką antenę można również wykonać samemu znacznie niższym kosztem.

Trudno jest udzielić tutaj konkretnych wskazówek ze względu na mnogość rozwiązań oraz warunków pozwalających na instalację anteny. Do każdego zagadnienia trzeba więc podejść indywidualnie. Niemniej warto pamiętać o jednym - w przypadku globalnego kataklizmu łączność radiowa zastąpi telefony komórkowe. Na dłuższe dystanse porozumieć się będzie można głównie (albo wyłącznie) dzięki łączności krótkofalowej. 

sobota, 24 grudnia 2016

Specjalizacje

W społeczeństwie wyodrębniają się pewne grupy ludzi trudniące się określoną produkcją. Podział pracy pozwala każdej jednostce wytwarzać dobra lub świadczyć usługi, które potrafi ona wykonywać relatywnie najlepiej, a ponadto jest ona w stanie doskonalić te umiejętności.

Podziałowi pracy musi towarzyszyć wymiana. Przełomowe znaczenie dla rozwoju gospodarki rynkowej miały trzy wielkie społeczne podziały pracy:
1. wyodrębnienie  się rolnictwa z pasterstwa,
2. wyodrębnienie się rzemiosła z rolnictwa,
3. wyodrębnienie się klasy kupców i rozwoju handlu.

W dalszym okresie dokonał się kolejny podział. Z płodów rolnych wytwarzano żywność pochodzenia roślinnego. Z hodowli zwierząt - mięso i skóry. Z lasu pozyskiwano drewno, które służyło nie tylko opałowi ale również budowie domów, zabudowań gospodarskich, budynków w którym świadczone były usługi oraz była prowadzona produkcja.

Z preppersami jest podobnie. Nie da się samemu zrobić wszystkiego. Każdy musi zapewnić sobie schronienie, wodę oraz żywność. No ale czy preppers skupiony np. na pieczeniu chleba będzie miał czas na pozyskiwanie mąki do jego wypieku? Tzn. zasiać zboże, zebrać je a następnie zmielić na mąkę? No nie wydaje mi się... .

Uprawą zboża zajmą się rolnicy. Mieleniem go na mąkę - młynarz. Warunki do jego przechowywania zboża oraz mąki zapewni cieśla ze stolarzem, którzy zbudują spichlerz.

Wreszcie pozostaje temat obrony upraw, płodów rolnych oraz zgromadzonych zapasów przed grabieżą. Tym się zajmie ochrona.

Tak samo jest z ruchem prepperskim. Zapewnienie sobie samemu żywności, opału oraz środków czystości i higieny osobistej choć jest możliwe, to jest znacznie trudniejsze dla pojedynczego peppersa.

Dlatego myśląc o sobie i swojej rodzinie warto wdrożyć do współdziałania okolicznych sąsiadów. Jeden zapewni opał, drugi chleb, trzeci ser, czwarty mięso, piąty - usługi krawieckie, szósty - zajmie się pozyskaniem i obróbką drewna, a kolejni - ochroną domów, upraw oraz zgromadzonych płodów rolnych. Lista ta jest znacznie dłuższa.

Noszenie broni jakoś osobiście mnie nie pociąga. Ale gdyby była potrzeba ochrony domostw oraz zgromadzonych płodów rolnych i opału to musiałbym albo skorzystać z usług innych, albo polubić noszenie ze sobą śmiercionośnego żelastwa.

Za to bardzo interesuję się robieniem wszelkiego rodzaju zapasów,  uprawą roślin, tworzeniem miejsc ucieczki, radiokomunikacją oraz wytwarzaniem energii na potrzeby własne. I to tylko tyle i zarazem aż tyle. Na doskonalenie swoich skromnych umiejętności kulinarnych nie starcza mi czasu. Tym się zajmuje żeńska część rodziny. Ja ograniczam się głównie do wypieku chleba. Ale ta umiejętność, wiedza oraz sprzęt i półprodukty do jego wypieku zapewni nie chleb tylko mnie i rodzinie, ale także może się stać źródłem produkcji na większą skalę. Przy obecnych możliwościach mogę wypiekać jedynie od 6 do 8 bochenków na dobę. I to pod warunkiem nieprzerwanej, stabilnej dostawy prądu. Mało! Ale dla kilku rodzin wystarczy.

Inwestując w piec do wypieku chleba opalanego drewnem jestem w stanie zapewnić ciągłość produkcji uniezależniając się od dostaw prądu, zapewniając świeże pieczywo nie tylko dla całej osady, ale i na handel. W ten sposób staję się z zawodu piekarzem. Specjalizując się w tej dziedzinie zapewniam pieczywo innym, natomiast sam otrzymuję środki za które mogę utrzymać rodzinę.

Wniosek z tego taki, by każdy preppers znalazł swoją specjalizację. Może być ich kilka. Ogranicza Was tylko czas i posiadane środki. Taka specjalizacja może okazać się bezcenna gdy świat jaki teraz znamy przestanie istnieć.

I na zakończenie ważna uwaga - na przetrwanie najlepiej przygotowani są mieszkańcy wsi, wykonujący zawody rolnicze. Najsłabiej - mieszkańcy miast zatrudnieni w sektorze usług jak. np. urzędnicy. Praca urzędnika choć zapewne potrzebna w obecnych czasach, stanie się całkowicie bezwartościowa w postapokaliptycznej rzeczywistości.